piątek, 28 września 2012

mini-notes

Trantini, tak samo jak Straż Miejska, to na razie tylko figurki z Rackham Miniatures. Drużynie daleko do bycia kompletną; w tej chwili składa się z 4 służących z bronią palną (jeden już prawie-prawie pomalowany), przywódcy bandy oraz Giulii, gościa Trantinich wraz z jej karłowatym pomocnikiem. Nadal jeszcze brakuje mi tutaj złotej młodzieży Trantinich, i może jednego czy dwóch skrytobójców.

Trantinich widzę głównie w czerni, z dodatkami bieli albo koloru żółtego, choć jeszcze nie jestem pewien czy pójdę w tę stronę. W końcu Trantini czują się na ulicach bezpiecznie, więc jaśniejsze kolory też są dostępną opcją.


*****

The Trantini band, just like the City Watch, includes Rackham miniatures. It's quite far from completed, it has got 4 servants with rifles (one almost finished), the leader and Giulia, the Trantinis' guest with her little helper. I still need actually to get some youths for the band, and maybe an assassin in training or two.

The colours I see for them are mainly black, with some variations of white, yellow, but I'm still not sure if I'll go this way. Afer all the Trantini feel safe on the streets of the city, so some brighter colours may albo be the option.

The Trantini

Trantini to nazwisko, które noszą członkowie zamożnego tileańskiego klanu kupców. Ich bogactwo pochodzi jednak głównie ze źródeł innych niż handel: z przejęć sklepów i warsztatów prowadzonych przez inne tileańskie rodziny, napadów na magazyny, przemytu zakazanych magicznych składników oraz skrytobójstw.
Życie członka klanu Trantini opływa w luksus, choć specyfika rodzinnych interesów sprawia, że czasami jest krótkie.

Niektórzy młodzi Trantini wybierają się do Cadavonne na polowanie. Bawią się w łowy na ulicach miasta, nie ponosząc konsekwencji, względnie bezpieczni pod ochroną własnych uzbrojonych w strzelby strażników. Pozwala to im to zaprawić się w krwawym rzemiośle, a doświadczenia tego będą potrzebować w przyszłości, jeśli zamierzają działać w rodzinnym interesie. W Cadavonne mogą bezkarnie łamać zasady, których nie ośmieliliby się naruszyć we własnym mieście.

Od czasu do czasu na łowy zapraszani są członkowie innych klanów. Ostatnimi czasy Trantini goszczą Giulię, która pochodzi z Miragliano. Wraz ze swoim służącym-karłem Giulia bawi się wyśmienicie na ulicach miasta, podczas gdy służący Trantinich biorą na cel każdego, kto mógłby stwarzać dla niej realne zagrożenie.

 

Trantini are wealthy merchant family from Tilea. Their money however come mainly from other activities: hostile take-overs of shops and little companies, warehouse raids, contraband of forbidden magic ingredients and assassinations. The life of a Trantini is luxurious and full of self esteem, though sometimes may be quite short.

Some of the young Trantini travel to the Cadavonne in order to play the hunting games on it's streets. They do not suffer any consequences and are relatively safe, as each member of the hunting party is protected by bodyguards armed with rifles. They is gives the young ones killing experience so needed in their future careers as well as allows the enjoyment of breaking many social rules they could not brake in their home city.

Occasionally the members of other families are invited to take part in the hunt. At the moment the guest of Trantini is Giulia, the member of one of the Miragliano clans. Together with her dwarvish servant she enjoys the bloody sport while the Trantini servants aim carefully at every foe, who could pose any real threat to her.

czwartek, 27 września 2012

mini-notes


Na Straż Miejską składają się głównie figurki firmy Rackham Miniatures z zestawu "Cadwallon Militia", w tym dwa modele, które prawdopodobnie nie trafiły do produkcji (znalazłem również trzeci taki, ale okazał się rozczarowaniem, bo różnił się od innego modelu tylko głową).
W skład oddziału włączyłem również strażnika więzienia, snajpera i ogra - wszystkie figurki również z "Konfrontacji" Rackhama.
Figurki są niesamowicie szczegółowe i, co ważniejsze, bezbłędnie oddają charakter każdej z postaci. Aż proszę się o własną osobowość i historię. Warto dodać, że każda z nich jest inna, nie mam z nimi problemów z cyklu "wszyscy mamy te same ubrania i tę samą broń, ale kolega trzyma swój miecz pod trochę innym kątem i to nas odróżnia od siebie".
 

Smutna część jest taka, że tylko z figurek jak na razie tylko jeden z sierżantów jest skończony.
Trzy inne modele są w trakcie malowania, a reszta krzyczy i wyzywa mnie ze swojego pudełka w szufladzie domagając się kolorów.
Trzy figurki dostały już podstawki, na których jest kamienna ulica (zrobione przeze mnie z green stuffu), a niektóre stoją już na żywicznych podstawkach z deskami, które uznałem za zbyt ładne, by ich nie użyć.

W całej drużynie brakuje mi kilku modeli. Przede wszystkim przydaliby się kusznicy (są śliczne
figurki, Rackhama oczywiście), bo Straży przydałoby się trochę więcej możliwości ataku na odległość. Widziałem też figurkę żołnierza z psami, która dałaby drużynie dodatkowego smaku.


*****

The City Watch consist mainly of Rackham's 'Cadwallon Militia' models, including two (probably) unreleased resin models (there was a third one as well, but with some dissapointment I found that it was exactly the same as one of the released ones, but with a different head).
The watch contains also the Jailer and Sniper miniature and an ogre, all from Confrontation' (Cadwallon fraction) line of miniatures.

I absolutely love the details and character the miniatures posses. Also, worth mentioning is that each of the minis is completely different, so there's no we-all-wear-the-same-clothes-and-stand-in-the-same-position thing.

The painful part is that only one of the miniatures is finished (the sergeant). Three others are in progress and the rest of them are shouting loud curses from their box demanding to get some colours.
Three miniatures have already got self-made cobblestone bases and some are or will be on resin made bases with wooden planks which I found too nice to be left unused.


The whole band lacks several miniatures still. First of all I need to find some of the crossbowmen miniatures, as the City Watch could definitely use a bit more ranged firepower. I have also seen the miniature of the dog-handler, which would be a really nice addition.

poniedziałek, 24 września 2012

Straż Miejska / The City Watch

Straż Miejska to namiastka oficjalnej władzy w Cadavonne.
Strażnicy patrolują ulice, likwidują nielegalne magazyny i miejsca handlu, pojawiają się w miejscach podejrzanych zgromadzeń. Otoczeni zewsząd przez anarchię, próbują egzekwować prawo, choć powody, dla których niektórzy z nich to robią nie są tak szlachetne, jak mogłoby się wydawać. Niemniej, podczas gdy grupy złoczyńców działają w zorganizowany sposób Straż Miejska coraz częściej znajduje się w pozycji wyjętych spod prawa. Mieszkańcy miasta nie darzą strażników sympatią. W końcu nierzadko, to oni odbierają ostatni grosz zbierając podatki, żądając myta lub każąc płacić procent od utargu.
Niektórzy ze strażników to weterani, którzy służą już od wielu lat. Pamiętają czasy, gdy Straż przyjmowała rozkazy od samego księcia. Inni zaciągnęli się chcąc być częścią silnej grupy, lub mając nadzieję na zyski podczas pobierania opłat. Strażnicy bardzo często to ludzie ciężko doświadczeni przez los. Nie są wesołą kompanią, choć nigdy nie unikają dobrej walki, a tym bardziej dobrego napitku.
Strażą Miejską dowodzi kapitan Giovanni di Giaveno. Strażnicy podzieleni są na dwa oddziały, każdemu z nich przewodzi sierżant. Strzelec jest sam sobie dowódcą. Zawsze działa w pojedynkę i przyjmuje rozkazy tylko od kapitana. Od czasu do czasu do Strażników dołącza ogr, gdy najdzie go chęć na rozbicie kilku czaszek swoim młotem.

*****

The City Watch are the closest thing to city authorities Cadavonne has.
They can be seen patrolling city streets, raiding the illegal trade spots and disbanding suspicious gatherings. In this city of anarchy they are the ones, who actually try to fight the crime, even if the motives of each individual are not always noble. As the bands of outlaws in the city take more and more organised structure the City Watch become almost a rogue grop. They are not loved by the citizens as well, since they collect taxes - extremely unpopular action.

Some of the City Watch are veterans, who served for many years already. They still remember the Watch taking orders from the Duke himself. There are others, who serve just because they want to be part of the group holding some power or who hope to gain some goods while collecting taxes. The overall picture is a band of different characters, more of them rather bitter than merry, still able to enjoy a good fight and never denying a good drink.

The City Watch is led by captain Giovanni di Giaveno and parted into two teams, each of them led by a sergeant. The City Watch sniper forms the team of his own; he will not work with anyone else and takes orders from the captain alone. The ogre occasionally joins the ranks to smash some heads when he's in the mood.




wtorek, 11 września 2012

Cadavonne

Dawno temu w Bretonni było sobie bogate i piękne miasto. Teraz na jego miejscu znajdziecie tylko resztki dawnej chwały. Samo miasto nawet ci mieszkający w nim nazywają przeklętym.
W jego centrum stoją ruiny starego zamku, które otoczyła teraz mętnymi wodami wylewająca rzeka. Była to kiedyś siedziba księcia miasta, dopóki żył. Jednego dnia (a może jednego miesiąca? Może roku?) zmarł książę, a wraz z nim wszyscy mieszkańcy zamku. Niektórzy mówią, że przyczyną była zaraza, inni, że klątwa. Cokolwiek się stało, nie było w tym nic naturalnego.
Od tego dnia miasto zaczęło popadać w ruinę. Wkrótce zyskało nową nazwę: Cadavonne, bo, jak mówiono, stało się miastem, którym rządziły trupy w opuszczonym zamku. Ale to nieprawda. Miastem nie rządził nikt.

Plotki mówią o elfickich kamieniach - starożytnych artefaktach wypełnionych magią, powstałych wieki temu i znajdujących się gdzieś głęboko pod miastem. Jeśli rzeczywiście znajdują się gdzieś pod ulicami, w starych tunelach, być może to ich magia zniszczyła zamek? Może klątwa dotknęła najpierw kamieni, a potem tych mieszkających nad nimi? Nikt tego nie odkrył. Jeszcze.

*****

There is the town in la Belle Bretonne. It used to be rich and it used to be beautiful. Now it's not; it's cursed. Or so the people say, even those who live there.
In the middle of the town there stands old, ruined castle, now surrounded by the murky water. The duke of the town once lived there, until one day (or was it one month? One year?) he died, together with everyone else living in the castle. Some say it was plague, other say it was a curse. Whatever it was couldn't be natural though.
The city started to decay from this day onwards. It gained it's name: Cadavonne. They say that's because  it's ruled by cadavers now. But that's not true. It's ruled by nobody.

There are rumors about the elven stones - ancient artefacts of High Elf magic, raised centuries ago, hidden somewhere deep beneath the city. If indeed they are under the streets of the city, in ancient tunnels, was it their magic that destroyed the castle and, consequently, the town? Or maybe the curse reached the stones first, before reaching those above? What could be the cause? Nobody knows. Not yet.

Blog

Elven Stone Chronicles...

...będzie serią zdjęć figurek i krótkich tekstów, które razem stworzyć mają opis mojego własnego miasta podobnego do Mordheim, w świecie Warhammera. Cel tego bloga jest prosty: będzie on służył jako galeria pomalowanych przeze mnie modeli oraz zabawa w tworzenie historii wymyślonych przeze mnie postaci i miejsc.

Znajdziecie tu opis zarówno zakamarków miasta jak i jego mieszkańców. Mam nadzieję, że Wam się spodobają, a jeśli będziecie chcieli wykorzystać moje pomysły w swoich własnych grach lub opowieściach bardzo chętnie o tym przeczytam.

Zapraszam do wejścia w bramy miasta. Musicie mieć się w nim na baczności, ale bawcie się dobrze.

* * * * *

Elven Stone Chronicles...

...will be the series of miniature photos and short texts describing my very own Mordheim-like town, set in the Warhammer world. The purpose of the blog is to be a) painted miniatures gallery and b) fun, by adding some context and background flavour to my miniatures.

You will find here the description of both the town and it's habitants. Hope you'll like it and if you wish to use the characters or places in your own games, stories etc, I'll be more than happy to hear about it.

Go ahead, enter the city gates, somewhere in Bretonnia. Have fun and... beware.